czwartek, 6 listopada 2014

Jak to się zaczęło...

Witajcie, mój mąż wyszedł ze starszą córeczką na spacer, młodsza śpi, a ja postanowiłam założyć bloga, bloga o moich przygodach z maszyną. Od niedawna mam Juno E1015, dostałam w prezencie od rodziców, od zawsze mi się podobało jak mój tata siedzi przy Łuczniku i coś tam sobie zszywa, postanowiłam i ja się nauczyć. Jestem na urlopie macierzyńskim i wiem, że jak nie teraz to... nigdy. Blog skierowany jest do osób, które tak jak i ja zaczynają swoją przygodę. Będziemy mogli wspólnie wymieniać się doświadczeniami i wspólnie dążyć do perfekcji :) Pozdrawiam Aneta

2 komentarze:

  1. Też mam tą maszynę :) Też zaczęłam szyć na maszynie na macierzyńskim. Wcześniej, w ciąży jechałam ręcznie :) Maszyna cudowna prawda?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, polecam tę maszynę jak dla mnie jest idealna i naprawdę na to co potrafi to uważam, że nie jest droga!

    OdpowiedzUsuń